29. Antologie muzyczne i utwory współautorskie
Nie zawsze prawo uważa za autora tylko tego, kto sam w pełnym zakresie ukształtował formę i treść utworu. Prawo autorskie uważa za utwór także pewien zbiór istniejących już utworów, które zostały zestawione przez nie będącą ich autorem osobę w taki sposób, że możemy temu zestawieniu przypisać twórczy charakter. Autor tego zbioru, antologii, wyboru, będzie miał w zakresie doboru utworów, ich układu, zestawienia ochronę jak inni autorzy. Np. autor wyboru pieśni miłosnych z całego świata będzie miał prawo autorskie do tego wyboru. Nie znaczy to wcale, że autorzy poszczególnych pieśni miłosnych pozbyli się swoich praw autorskich do nich. Mają je w pełni, a faktyczna eksploatacja wyboru np. poprzez publikacje, wymaga zgody wszystkich autorów, których utwory się w niej znalazły, a do których nie wygasły jeszcze autorskie prawa majątkowe (wygasają 70 lat od śmierci autora, liczonych w pełnych latach od roku następnego). Oczywiście możliwa jest taka sytuacja, że autor antologii zbierał na całym świecie tylko pieśni z epoki renesansu. Ich autorzy na pewno nie żyją dłużej niż 70 lat. Prawa autorskie do takiej antologii należeć więc będą tylko do autora zbioru. Nie wyklucza to wcale, aby inny autor dokonał wyboru i zestawił inne pieśni miłosne lub z innego punktu widzenia, w innym układzie. Jemu też przysługiwać będą prawa autorskie do nowego wyboru pod warunkiem twórczego charakteru tego wyboru w zakresie doboru, układu lub zestawienia.
Każdy autor antologii, wyboru, zbioru musi pamiętać o nieograniczonych w czasie autorskich prawach osobistych, które wymagają podania z imienia i nazwiska (lub pseudonimu) autorów zamieszczonych utworów bez względu na to kiedy zmarli, czy rok temu, czy przed wiekami.
Utwory muzyczne powstają wielokrotnie z udziałem wielu twórców. Tak jest zawsze przy tworzeniu muzyki przez cały zespół podczas prób. Przypominam, że utwór nie musi mieć nośnika materialnego (być zapisany w formie nut, utrwalony na taśmie), prawo uznaje jego ustalenie w jakiejkolwiek postaci. Utworem w pełni chronionym przez prawo będzie więc wykonana przez zespół podczas koncertu improwizacja muzyczna, ale także wcześniej wspólnie „przetrenowane” i ustalone granie. Oczywiście współtworzenie może przyjmować różne formy np. wspólną pracę na nutach. W przypadku piosenek, które prawo uznaje za jednolity utwór słowno-muzyczny, może najpierw powstawać muzyka a później do niej słowa lub odwrotnie albo jednocześnie.
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych przyznaje wspólnie prawo autorskie współtwórcom utworu. Współautorstwo nie zależy więc od tego, kto stworzył więcej nut lub minut kompozycji, czy jego część jest artystycznie dojrzała czy kiczowata. Prawo zakłada także (domniemywa), że wielkości udziałów twórców są równe, dopóki oni sami wielkości tych udziałów nie określą inaczej lub nie określi ich sąd na podstawie żądania któregoś z współtwórców. Na pewno jednak, bez względu na wielkość wkładów pracy twórczej (czy skomponował 16 taktów czy 100), każdy z twórców ma autorskie prawa osobiste a w nich prawo do ujawnienia swego nazwiska przy rozpowszechnianiu utworu. Każdy ze współtwórców może indywidualnie dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia praw autorskich do wspólnego utworu, a uzyskane świadczenia przypadną wszystkim współtwórcom stosownie do wielkości ich udziałów.
Aby wykonywać jednak prawo autorskie do całości utworu (udzielać licencji, przenosić prawa, wyrażać zgodę na rozpowszechnianie opracowań itd.) potrzebna jest zgoda wszystkich współtwórców. Gdyby któryś z nich bezpodstawnie odmawiał takiej zgody, każdy z pozostałych może żądać udzielenia jej przez sąd.
Konstrukcja wielu utworów współautorskich jest taka, że poszczególne wkłady (np. tekst, muzyka) mogą „żyć” samodzielnie i niezależnie być eksploatowane (nagrywane, drukowane, nadawane itd.). Ustawa zezwala na wykonywanie prawa autorskiego do swojej samodzielnej części każdemu współtwórcy, pod warunkiem jednak, że prawa pozostałych twórców nie doznają uszczerbku. Np. jeśliby publikacja tylko tekstu zamykała drogę do rozpowszechniania całej piosenki – jej części muzycznej. Przykładem może być także przedstawiona w jednym z poprzednich numerów („Muzyka w reklamie”) sytuacja strony muzycznej piosenki włączonej w utwór reklamowy. Zgodę musi wyrazić także autor słów.
Zakres uprawnień (majątkowych i osobistych) współtwórców jest więc identyczny, jak pozostałych twórców. Różnice dotyczą jedynie „wewnętrznego układu” między twórcami w zakresie decydowania o rozporządzaniu prawami do niego i korzystaniu z utworu a także ustalaniu i podziału wynagrodzeń. W sytuacjach gdy wykonywanie prawa autorskiego do wspólnego utworu mogłoby nastręczać trudności, zwłaszcza w zakresie autorskich praw majątkowych, warto uregulować te kwestie w umowie zawartej pomiędzy współtwórcami, choćby polegającej na określeniu wielkości udziałów twórczych, co można zrobić, jak przy współwłasności rzeczy materialnych – w częściach ułamkowych.
Nic nie stoi na przeszkodzie także, aby współtwórcy ustalili między sobą, że któryś z nich lub wielu zachowają anonimowość swoich wkładów twórczych – nie pojawią się z imienia i nazwiska na publikacjach, plakatach itd. Nie oznacza to jednak, że nie będzie im się należeć wynagrodzenie, stosowne do wielkości ich udziałów.